Pożegnanie naszego księdza Marcina - 15.08.2015 r.
W przeddzień dwusetnych urodzin św. ks. Jana Bosko, ojca i nauczyciela młodzieży, w dzień Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, Matki i Opiekunki wszystkich Salezjanów złożyliśmy dziękczynną
Eucharystię za czteroletnią posługę ks. Marcina Śnieżyńskiego w naszej parafii. Przez cztery lata był dyrektorem Oratorium Młodzieżowego, prezesem S.L. SALOS Pogrzebień i katechetą w Gimnazjum im. Jana Pawła II w Kornowacu. Po roku swojej kapłańskiej pracy, zaangażowanej posługi wśród młodzieży został dostrzeżony w Dekanacie Pogrzebień, gdzie od 2012 r. pełnił funkcję Dekanalnego Duszpasterza Młodzieży. Od roku był też ekonomem domu w Pogrzebieniu. Z racji Wniebowzięcia ks. Marcin we wprowadzeniu do modlitwy poświęcenia ziół i kwiatów prosił o życiodajny deszcz dla ludzi, zwierząt, a także dla tych roślin, które nie zostały przyniesione do kościoła, a cierpią z powodu suszy. Już niedługo potem, ku radości parafian z nieba spadł długo wyczekiwany deszcz. Po poświęceniu ziół i kwiatów wdzięczni za ofiarną pracę: ks. proboszcz Tadeusz Augusytn, młodzież oraz przedstawiciele parafii i Rodzin Domowego Kościoła ze smutkiem i łzami w oczach pożegnali ks. Marcina, który z woli przełożonych skierowany został na studia filozoficzne w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i do pracy w duszpasterstwie młodzieży w lubelskiej placówce. Ks. Marcin skierował do obecnych na Mszy Świętej następujące podziękowania:
4 lata pracy w Parafii, w Oratorium, w Salosie, w szkole - to nie tylko same obowiązki, ale przede wszystkim spotkanie z Bogiem i drugim człowiekiem.
Dlatego na samym początku chcę podziękować dobremu Bogu za wszelkie łaski, jakimi obdarzył mnie i nasze środowisko w tych latach.
Dziękuję za współpracę
obecnemu ks. Prob. Tadeuszowi, poprzedniemu ks. Prob. Robertowi, jak również pozostałym współbraciom z naszej wspólnoty, czyli także księżom z Kobyli i Kietrza.
Dziękuję siostrom salezjankom szczególnie za nieustanną modlitwę za kapłanów.
Dziękuję wspólnocie z Zakątka za wszystkie wspólnie podejmowane inicjatywy.
Na ręce wójta pana Grzegorza Niestroja pragnę podziękować Gminie Kornowac za wielorakie wsparcie.
Dziękuję także sołtysom Pogrzebienia i Kornowaca – pani Reginie, panom: Piotrowi i Eugeniuszowi oraz OSP Pogrzebień za różnorodną pomoc.
Za wspólne włączanie się w szereg różnych akcji dziękuję też Zespołowi Szkolno-Przedszkolnemu w Pogrzebieniu.
Pragnę gorąco podziękować p. dyrektor Gimnazjum Jolancie Błaszczok i poprzedniemu dyrektorowi panu Janowi Bugdolowi oraz wszystkim współpracownikom ze szkoły, gdzie czułem się nie tylko księdzem katechetą, ale także jednym z grona nauczycieli.
Dziękuję także wszystkim świeckim współpracownikom parafii – pracującym w naszym domu i w kościele: paniom Ewie, Natalii, Zosi, panu Arturowi, kościelnym: panom Józefowi, Józkowi, Markowi, organiście p. Markowi.
Moim głównym zadaniem było bycie dyrektorem Oratorium i prezesem Salosu, dlatego bardzo dziękuję wszystkim, dzięki którym możliwe było prowadzenie tych dzieł: całemu zarządowi Oratorium i Salosu, wychowawcom, trenerom, animatorom. Dziękuję bardzo za ogromne zaangażowanie i pomoc państwu Franica, p. Annie Niedbała, panu Krzysztofowi Koczor, paniom: Zuzannie Hajduczek, Annie Pytlik, Annie Brzęczek, Małgorzacie Lazar i wszystkim, którzy włączali się przez te lata w działalność Oratorium i Salosu.
Bardzo dziękuję p. Anieli Jędrzejczyk, za żmudną i wymagającą wiele cierpliwości pracę nad mnóstwem faktur i rozliczeń.
Jeśli mowa o Oratorium, to szczególnie pragnę podkreślić wielką troskę państwa Anieli i Eugeniusza Czekałów i ich rodziny, troskę nie tylko o budynek i o obejście Oratorium, ale też żywe zainteresowanie wszelkimi inicjatywami i akcjami, udzielane wsparcie oraz tworzenie domowej atmosfery.
Bardzo jestem wdzięczny rodzinom z Oazy Domowego Kościoła: państwu Kijonka, Helis, Gembalczyk za ciągłą gotowość niesienia pomocy.
I teraz najważniejsze podziękowania, dla tych, bez których moja praca tutaj nie miałaby sensu – dziękuję dzieciom i młodzieży, których nigdy nie brakowało i którzy chętnie włączali się różne akcje: czuwania, kolonie, półkolonie, festyny, pikniki, wyjazdy, imprezy.
Jeśli kogoś nie wymieniłem, to tylko dlatego, że jest bardzo gorąco i wszyscy chcą już iść… Panu Alojzemu bardzo dziękuję za cierpliwość…
Za wszystkich współpracowników, sponsorów, darczyńców, dzieci, młodzież, parafian żyjących i tych, którzy już odeszli, obiecuję się modlić i sam również o modlitwę proszę.
FILM GALERIA (fot. Zuzanna Hajduczek, fotolooka.pl)