„Maryja jest znakiem pewnej, nie jakiejś przejściowej, chybotliwej i płonnej, ale pewnej nadziei i pociechy – powiedział abp Adrian Galbas na zakończenie Mszy św. w 300-lecie obecności obrazu NMP w Pszowie. Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił abp Józef Kupny, metropolita wrocławski. Abp Adrian Galbas dziękował także Najwyższemu Bogu za Maryję i za Pszów. – Ilekroć jadę do Pszowa, przypominam sobie soborowe zdanie z Konstytucji 'Lumen Gentium’: „Matka Jezusowa, jak w niebie doznaje już chwały co do ciała i duszy będąc obrazem i początkiem Kościoła mającego osiągnąć pełnię w przyszłości, tak tu na ziemi, póki nie nadejdzie dzień Pański (por. 2 P 3,10), przyświeca Ludowi Bożemu pielgrzymującemu jako znak pewnej nadziei i pociechy” – mówił. – Przychodźmy więc tu, jak przychodzili przez trzysta lat, gdy jest nam łatwo i gdy jest ciężko, gdy jest prosto i gdy skomplikowanie, gdy nam się chce i gdy się nie chce. Przychodźmy szczególnie wtedy, gdy tracimy nadzieję, a nasze życie wypełnia odrętwiający smutek. Ona, znak pewnej nadziei i pewnej pociechy, spojrzy na nas swoimi łagodnymi oczyma, uśmiechnie się jak ktoś bliski, najbliższy i pokaże Chrystusa. Ona wymodli nam nadzieję i pociechę. Pewną – stwierdził abp Galbas.
Na obchody odpustowe jednym strumieniem do Pszowa wyruszyli w tradycyjnych pielgrzymkach parafialnych parafianie z Brzezia, Pogrzebienia, Kobyli i Pstrążnej wraz z ks. Bogdanem, ks. Michałem i ks. Tadeuszem. Niech Matka Boża Uśmiechnięta wstawia się za nami.
Drukuj
Dziękując za tegoroczne zbiory parafianie z Kornowaca i Pogrzebienia zebrali się w kościele przynosząc dary wypracowane przez rolników, sadowników i dzałkowców. Piękne korony niesione przez przedstawicielki wsi ubrane w charakterystyczne stroje będą wyrazem wdzięczności także podczas dożynek gminnych, które odbędą się już za tydzień 10 września. Na zakończenie uroczystości wszyscy obecni mogli częstować się tradycyjnym kołoczem podawanym przez przedstawicielki kół gospodyń.
Boże z twoich rąk żyjemy,
Choć naszemi pracujemy;
Z ciebie plenność miewa rola,
My zbieramy z twego pola.
Wszystko cię mój Boże chwali:
Aleśmy i to poznali,
Że najmilszą ci się zdała,
Pracującej ręki chwała.
Co rządzisz ziemią i niebem,
Opatrz dzieci twoje chlebem;
Ty nam daj urodzaj złoty,
My ci dajem trud i poty.
Kiedyś przyjdziem na godzinę
Gdy kończąc ziemską gościnę,
Z Łazarzem po naszym zgonie,
Odpoczniemy na twem łonie.
Drukuj